Wełna w stropie.
Gdy podłoga trochę podeschła zabrałem się za wełnę. Trwało to prawie cztery dni.
Gdy podłoga trochę podeschła zabrałem się za wełnę. Trwało to prawie cztery dni.
Witam po długiej przerwie. Przez jakiś czas miałem problemy z komputerem, później brakowało czasu aby coś wrzucić. Więc nadrabiam zaległości.
Pod koniec stycznia, jak mrozy trochę odpuściły ekipa w ok. 5 godzin wykonała posadzki.
Po ułożeniu styropianu (oprócz wiatrołapu i pom. gosp.), przyszedł czas na ogrzewanie podłogowe. Zaplanowałem, że będzie w kuchni jako uzupełnienie grzejnika z salonu, ponieważ w tej części nie ma gdzie powiesić dodatkowego. Podłogówka będzie również w wiatrołapie, łazience i kibelku.
Po ułożeniu styropianu w pokojach przeniosłem się do salonu i kuchni.
W międzyczasie kopareczka równała teren dookoła stawu. Od razu zrobiło się przejrzyściej. Tylko czekać, aż się zazieleni.
Ostatnio mało czasu miałem, żeby dłubać na budowie, ale małymi kroczkami prace idą do przodu.
W zeszłym tygodniu przyjechał "regulator" do rolet i w końcu 9 rolet za pomocą jednego przycisku na pilocie zjechało w dół. Fajny bajer - polecam. Nie trzeba się męczyć z ciąganiem taśmy przy każdym oknie, jedną taką mam w pom. gospodarczym, ale tylko dlatego, że za waskie okno.
Przez dwa dni podłączałem grzejniki
i układałem styropian w trzech pokojach - fajna zabawa.
Pozdrawiam wszystkich blogowiczów, a w szczególności AR-1-owiczów.