I po śniegu.
Śnieg się roztopił i widać jak wygląda nasz skończony daszek.
Śnieg się roztopił i widać jak wygląda nasz skończony daszek.
Na szczęście mróz trochę odpóścił i dzisiaj ekipa przyjechała montować okna.
Dzisiaj byliśmy na budowie dosłownie kilka minut. Właśnie ze względu na duży mróz, w piątek dekarz przerwał prace na dachu. W sumie już nie wiele zostało. Rynny spustowe i jeden komin do obrobienia.
W koło domu codziennie kręcą się psy obronne.
Dachówka już prawie położona. Jeszcze kilka dni przy dobrej pogodzie i daszek będzie skończony.
Zainteresowanie karmnikiem jest coraz większe. Oczywiście im zimniej na dworze tym więcej ptaszków przylatuje po jedzonko. Głównie sikorki.
Dzisiaj kładliśmy kabel, a dekarz sprawnie przygotowuje dach z przodu do kładzenia dachówki.
Z tyłu domu już prawie cały dach przykryty.