Niespodziewany gość.
Dzisiaj pod koniec pracy, ok. godz. 19 - tej zawitał do mnie Pan Kowalik.
Chwilę porozmawialiśmy ......
I poleciał .
Dzisiaj pod koniec pracy, ok. godz. 19 - tej zawitał do mnie Pan Kowalik.
Chwilę porozmawialiśmy ......
I poleciał .
Dopóki jeszcze nie zazieleniło się na dobre, postanowiłem trochę posprzątać, a przy pomocy Pana z koparką wyrównać teren. Od razu estetyczniej wygląda Arek i okolica.
Przy okazji w kilkanaście minut położyliśmy rurę wodną.
Z przodu domu widok nie zaciekawy. Teraz po zasypaniu rowu wygląda trochę lepiej, ale tak będzie jeszcze pewnie długo, dopóki nie zostanie wkopana oczyszczalnia ścieków (z lewej strony).
Kilka aktualnych zdjęć.
Znowu zrobiło się przyjemnie ciepło, więc i prace z drucikami powróciły.
Pokusiłem się dzisiaj sprawdzić czy są silniki w roletach. Podłączyłem na krótko i jak widać działają.
Od kilku dni zapowiadało się, że bądzie już ładnie więc w czwartek pojechaliśmy z kolegą układać instalację elektryczną. Niestety zima znowu wróciła i nie zbyt przyjemnie się pracuje gdy łapki marzną. Dwa dni pracy i już coś widać.
Kilkanaście puszek, kilkanaście metrów kabla, no i oczywiście nie mogło zabraknąć sprzętu RTV. Skromna plazma bez Vat-u nia dla ..... .